s/y STARY już za kołem polarnym!

Załoga jachtu „Stary” dotarła do Narwiku. Po drodze zwinęła do Kopenhagi, Skagen, Stavanger, Haugesund, Bergen, Kristiansund, Bodo, Sørvågen, Reine. Płynęła wodami Morza Bałtyckiego, M. Północnego, M. Norweskiego – Atlantyku.

 

Bergen

Koło Skagen młodzi żeglarze widzieli SkagensGrenen (Przylądek Skagen), najbardziej na północ wysunięty cypel Półwyspu Jutlandzkiego w Danii. W tym miejscu miejsce stykają się wody Morza Bałtyckiego i Północnego, spotykają się wody cieśnin Skagerrak (kolor szary) i Kattegat (kolor zielony), oddzielające Morze Północne od Cieśnin Duńskich i Morza Bałtyckiego.

W Norwegii, koło Stavanger, wpłynęli do jednego z najpiękniejszych fiordów Skandynawii – Lisefjord, przy którym znajduje się zapierający dech punkt widokowy Preikestolen. Stamtąd wyruszyli na Atlantyk, gdzie wykonali w krótkim czasie600 milowy przelot do Archipelagu Lofoty, uznanego przez National Geographic jako jeden z trzech najpiękniejszych na świecie. Lofoty to najbardziej atrakcyjnych i niezwykły region w Norwegii. Na tle błękitu nieba skrzą w słońcu ośnieżone szczyty górskie, schodzące niemal pionowo do morza. A do tego zobaczyć tam można suszące się dorsze, małe porty rybackie, urokliwe osady i piaszczyste plaże. Lofoty słyną z romantycznych i ekscytujących krajobrazów i wody w kolorze szmaragdowym. Archipelag jest położony na północy Norwegii, tuż za kołem polarnym.

 

Młodzież za sterem (za sterem Patryk Wachnik), Stary przemierza Atlantyk

 

„Stary” płynął po trudnych akwenach, sporo tam wysp i wysepek, miejscami przy torach wodnych jest tam duży ruch statków. Żeglował między wyspani i fiordami, smagany przez przeciwny, północny wiatr i fale. Bacznie przy tym uważając na czyhające na nich  niebezpieczeństwa.

W drodze na Lofoty jacht „Stary”, 15 czerwca przekroczył koło polarne. W trakcie przekraczania, o godzinie 13.20, nawigator rejsu – I oficer Kazimierz Sawczuk wygłosił zwyczajowe zawołanie: „Białą linię widzę na dnie – krąg polarny, wiem dokładnie”. W tym czasie na Atlantyku pogoda była trudna, wietrzna i deszczowa. W trakcie przekroczenia kręgu załoga  uczciła ten fakt wyrzuceniem jednej z butelek poczty butelkowej i wystrzałem z armaty pokładowej. Wszyscy, którzy pierwszy raz przekraczali krąg polarny zostali także ochrzczeni, a wieczorem ks. Adam (kapelan Wyprawy) odprawił na jachcie mszę.

 

Przekroczenie koła polarnego, wrzucenie butelki poczty butelkowej

 

Dwa dni później ujrzeli góry Lofotów. Nie są one wysokie, ale bardzo strzeliste i niedostępne. Najbardziej charakterystyczny jest spiczasty Okstinden (675 m n.p.m.), a z Reinebringen (448 m n.p.m.) rozpościera się jeden z najpiękniejszych widoków na Ziemi – panorama Reine i Lofotów. Niewielkie Reine jest atrakcją turystyczną, położoną na kilkunastu wysepkach połączonych mostami. Górują nad mieściną ostre, poszarpane, kilkusetmetrowe szczyty.

Wędrując nieśpiesznie po Lofotach dotarli do malej wioski rybackiej Nusfjord, zamienionej w skansen, w którym można obejrzeć jak przed laty działał przemysł rybacki na tym terenie. Tam załoga wyprawy wędrowała górzystą, widokową trasą do Nusland. Dalej popłynęli do Henningsvar–„Wenecji Lofotów”, gdzie znajduje się wioska rybacka rozlokowana na kilku małych wyspach na południowym wybrzeżu Austvågøya.To prężny ośrodek rybacki, a przy tym centrum turystyczne z urokliwym nabrzeżem pełnym gospód i barów. W sezonie letnim pełne jest turystów. Natomiast zimą do miasta ściągają setki statków rybackich w czasie zimowego sezonu połowu dorsza. Wioska uważana jest za najbardziej malownicze miejsce w Norwegii.

 

Kpt. Maciej Krzeptowski i I ofic. Kazimierz Sawczuk

 

24 czerwca „Stary” dopłynął do portu  w Narwiku. Tu nastąpi – 25 czerwca podmiana załogi. Przez pokład jachtu przewinęło się do tej pory 26 osób, w tym 12 uczniów szczecińskich szkół. W Narwiku załoga „Starego” spotka się z Konsulem Honorowym Rzeczpospolitej Polskiej w Tromso i burmistrzem miasta Narwik, złoży kwiaty na polskim cmentarzu wojennym w Hakvik, gdzie pobierze do urny ziemię z pola bitwy, która zostanie przekazana do Sanktuarium Matki Bożej na Krzeptówkach w Zakopanym. Kapelan Wyprawy ks. Adam Krzykała odprawi tam mszę. Szczecińscy żeglarze odwiedzą także miejscowe Muzeum Wojny, gdzie spotkają się  z dyrektorem tej placówki i wręczą mu tabliczkę pamiątkową „Narwik 1957”, która jest kopią tej zamontowanej w dniu wypłynięcia w Alei Żeglarzy. Przypomnijmy, że jest ona poświęcona rejsowi żaglowców „Zew Morza” i Mariusz Zaruski”, która w 1957 roku popłynęły one ze Szczecina do Narwiku po ziemię z pola bitwy, gdzie walczyły polskie oddziały o wolność Norwegii. Podczas tego rejsu  jachty, po raz pierwszy w dziejach polskiego żeglarstwa przekroczyły koło polarne.

 

Załoga kambuzowa przy pracy (Michał Król, Oska Jerzykowski)

 

Młodzi żeglarze zwiedzą Narwik, odnajdą także pomnik GROM, poświęcony polskim marynarzom walczącym o wolność Norwegii w 1940 roku, poległym na pokładzie zatopionego (w dniu 04.05.1940 r.) niszczyciela ORP GROM. Stoi on na skwerze Groma Plas niedaleko portu jachtowego.

26 czerwca załoga Wyprawy Narwik wyruszy na Atlantyk. Najpierw we fiordzie Rombaken koło Narwiku zwoduje wieniec w miejscu zatopienia ORP GROM, poświęcony pamięci polskich marynarzy walczących w Bitwie o Narwik. Następnie popłynie w kierunku przylądka Nordkapp, północnego krańca Europy, dalej pożegluje po Oceanie Arktycznym, w kierunku Wyspy Niedźwiedziej, Archipelagu Svalbard i Bieguna Północnego.

Jacht płynie pod banderą YACHT KLUBU POLSKI.

 

Piotr Owczarski

Żeglarski Szczecin

 

{module s/y STARY już za kołem polarnym!}

SHARE IT: