Krzysztof Lisowski odszedł na wieczną wachtę
W zimowy czwartek 2 grudnia 2010 roku ze smutkiem pożegnaliśmy naszego kolegę klubowego – Krzysztofa Lisowskiego, który odszedł na wieczną wachtę. Będzie nam brakować życzliwości, humoru, a przede wszystkim wsparcia i pomocy jakimi zawsze chętnie służył naszemu Stowarzyszeniu i kolegom żeglarzom. Pozostanie w naszej pamięci zawsze pogodny Krzysztof, na pokładzie swojego „Hajduka” w otoczeniu rodziny i przyjaciół.
{backbutton}